Data utworzenia:
Michał Kołodziejczak wiceminister rolnictwa wraz z inspektorami Głównego Inspektoratu Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych oraz Głównego Inspektoratu Sanitarnego, skontrolował kilka supermarketów. Sprawdzając pochodzenie warzyw i owoców mówił o wielkim skandalu. Jednocześnie zapowiedział duże zmiany w handlu.
"Razem z inspektorami Głównego Inspektoratu Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych oraz Głównego Inspektoratu Sanitarnego poszedłem dziś na kontrole do supermarketów" — pochwalił się na swoim profilu na portalu X wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak. Celem była kontrola produktów spożywczych, a dokładniej pochodzenia warzyw i owoców na sklepowych półkach.
Efektami rajdu Brygady Tygrysa (tak określił kontrole) polityk podzielił się dość obszernie w sieci. W jego ocenie obrazują one "patologię w największych sieciach handlowych".
Właściciel kilku sieci handlowych zamyka sklepy. Ponad 1100 osób na bruk
Kontrole Brygady Tygrysa. Minister mówi o skandalu
Wiceminister rolnictwa ujawnił, że podczas kontroli supermarketów, on i kontrolerzy natknęli się na liczne przykłady patologii i nieprawidłowości:
Ziemniaki niewiadomego pochodzenia (najprawdopodobniej Francja) bez żadnych oznaczeń w kartonie po arbuzach
Rzodkiewka w skrzynkach bez oznaczeń, pęczki też bez oznaczeń, a na cenowe informacja, by szukać kraju pochodzenia na opakowaniu. Wiele wskazuje na to, że była to rzodkiewka z Włoch. SKANDAL!
Zapleśniałe maliny z Portugalii zapewne zostaną wyrzucone
Holenderskie pomidory sprzedawane w dużo większej ilości niż polskie w momencie kiedy NASZE POLSKIE zalegają na giełdach. Właśnie tak dobija się polskich producentów. Nie było odpowiedników polskich pomidorów
Wiceszef resortu rolnictwa poinformował, że pobrane zostały warzywa i owoce przez Sanepid i zostaną przebadane pod kątem pozostałości pestycydów, azotanów, azotynów i metali ciężkich.
Truska*wki zaskakują ceną, ale jest haczyk. Tylko spójrz na te zdjęcia
Idą duże zmiany w handlu
Michał Kołodziejczak zapowiedział na wtorek 28 maja spotkanie z przedstawicielami supermarketów.
"Przed nami zmiany w handlu warzywami i owocami. Będzie porządek. Polscy producenci będą docenieni. Polscy konsumenci będą szanowani" — zapowiedział ostro na portalu X.
O jakie zmiany chodzi? Jak wyjaśnia resort rolnictwa, prowadzone są prace mające na celu wprowadzenie specjalnych oznaczeń graficznych na warzywach i owocach w sklepach. Obowiązkowe etykietki mają przedstawiać flagi państw pochodzenia sprzedawanych produktów.
Powrót niedziel handlowych coraz bliżej. "Regulacje nie spełniły swojej funkcji"
"Przygotowujemy zmianę ustawy o znakowaniu produktów żywnościowych, warzyw i owoców. Wstępem do tego typu zmian jest zrobienie badań społecznych czy konsumenci chcą oznaczenia produktów flagą kraju pochodzenia. Jest to wymagane przez Komisję Europejską" – poinformował Michał Kołodziejczak.
Wiceszef resortu rolnictwa zaznaczył, że nie można dopuszczać do sytuacji, w której napływ produktów z zagranicy negatywnie wpływa na zbyt polskich produktów: np. pomidorów. Jak podkreślił: "niedopuszczalne są także sytuacje, w których zagraniczne produkty sprzedawane są jako polskie".
Stacje paliw bez alkoholu stają się faktem. Pierwsza decyzja zapadła
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Tematy: Michał Kołodziejczak warzywa owoce sklepy kontrole zmiany flagi
Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!
Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji